Tita pisze #4 - RANA

Titania · March 21, 2020

RANA

Znowu krwawisz. Kropla za kroplą, wydostają się z Twojego delikatnego ciała. Nie możesz zatrzymać krwawienia, bo to rozdrapane blizny w Twojej duszy. Znowu krzyczy. Cierpi, ponieważ jej na to pozwoliłeś. Jeszcze nie nauczyłeś się panować nad swoim demonem? Znowu jesteś słaby, a obiecywałeś sobie, że będziesz twardy, że nie złamie Cię nic na tym świecie. Twoje kruche serce nie jest już darem, a przeszkodą, której nie możesz się pozbyć. Gdzie podziała się ta obojętność, którą tak łatwo nabyć? Przecież to takie proste. Prawda? Możesz przecież przestać i nie oddychać. Nikogo nie ma obok, jesteś wolny, czysty i złamany. Złamało Cię Twoje życie, gdy przypadkiem znalazłeś się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Nigdy nie będziesz mieć wpływu na swoje życie. To życie steruje Tobą. Steruje Twoimi reakcjami, sercem i osobowością, którą posiadasz od urodzenia. A może już ich nie ma w Tobie? Ktoś je złamał? Ciebie złamał? Ktoś uronił dziś za Tobą łzę. Z tęsknoty, bólu, jaki mu sprawiłeś, a może martwi się o Twoje życie i zdrowie? Kiedy Ty uroniłeś bezinteresowną łzę za ludzkością? Za ludzkością, która jest zepsuta. Jesteśmy popsutymi zabawkami, które można rzucać w kąt i ciągle wymieniać na nowe. Jesteśmy przejściowymi jednostkami w życiu innych ludzi. Mieszkasz w domu swoich uczuć. Ciągle przeglądasz, czy już się naprawiły. Nie, one nigdy się nie naprawią. Zapraszałeś tam zbyt wiele osób, które wpadały tylko w odwiedziny i niszczyły, a zbyt mało, które by to naprawiły. Kto dziś odbuduje Twoją ranę? Kto załata tę dziurę, która powstała w drodze? Całe życie biegałeś w obdartych butach po drodze z kolcami. Nie miałeś czasu, aby wrócić do domu i zakleić ranę. Plaster już nie skutkuje. Ile jeszcze plastrów będziesz musiał zużyć, aby Twoja rana się zagoiła? Każdy kolejny plaster jest droższy. Nie stać Cię na chirurga. Tylko TY możesz nauczyć się naprawiać swoje otarcia. Tylko TY masz wpływ na krew, która wydostaje się z Twojego organizmu. Nie pozwól, aby plastry stały się nieodłącznym elementem Twojego życia, bo któregoś dnia ktoś przyjdzie wyrwać Ci serce, bez którego też będziesz musiał nauczyć się żyć.